piątek, 18 sierpnia 2017

DO CZEGO PASUJE KIMONO?

Cześć!
Kimono zapewne każdej z nas kojarzy się z kulturą japońską i ich tradycyjnym ubiorem. Spokojnie, nie zmieniam obywatelstwa, a kimono, które mam na sobie nie do końca przypomina kimona z Japonii. Swoje kimono oczywiście upolowałam w sh, było w idealnym stanie, z metką- prawdziwy łup. Swoją drogą kimono to świetna narzutka na wieczory, gdy kurtka dżinsowa okazuje się za gruba. Mokasyny to idealny zamiennik obcasów, równie eleganckie i o wiele wygodniejsze. 

Do sesji w tym plenerze nie byłam przekonana, zgodziłam się za namową Karola, który standardowo sprawił, że w obiektywie wszystko się do siebie dopasowało :)
Myślę sobie, że coś ostatnio dużo kwiatów na moim blogu się przewija, ale to co! Są wakacje, można szaleć ze wzorami i kwiatami!
zdjęcia: Karol
spódniczka/skirt- SinSay
kimono- second hand
bluzka/ blouse- second hand
buty/ shoes- TUTAJ
okulary/ sunglasses- Stradivarius

wtorek, 15 sierpnia 2017

SUKIENKA, KLAPKI I KOSZYK

Cześć! Przychodzę dzisiaj ze stylizacją, w której można powiedzieć znajdują się hitowe akcenty. Sukienka w kwiaty z rozszerzanymi rękawami, koszyk i klapki z futerkiem. Swoją droga klapki robią niezłą furorę. To one właśnie przyciągają wzrok każdego, zdarzyło się nawet, że ktoś zapytał czy może pogłaskać, haha. Koszyk ciekawy i oryginalny oczywiście upolowany przeze mnie w lumpeksie. Sprawdzając ceny koszyków w internecie ucieszyłam się, że udało mi się tak zaoszczędzić. Ciekawa jestem czy któraś z Was również posiada w swojej garderobie podobne akcesoria :)
zdjęcia: Karol
sukienka/ dress- NewLook 
klapki/ thongs- DeeZee 
 koszyk/ bag- second hand

środa, 9 sierpnia 2017

DO CZEGO PASUJE TIULOWA SPÓDNICA?

Cześć!
Tiul zawładnął sieciówkami. Coraz częściej na sklepowych wystawach widzimy bluzki, spódnice, różne okrycia wykonane właśnie z tiulu. Jest to czasem dość kłopotliwy materiał, ze względu na swoją delikatną, a zarazem szorstką fakturę, może się ciężko układać bądź dodawać nam kilogramów. Przyznam się szczerze, że nie "pochłonęłam" jeszcze tego trendu, dlatego w mojej szafie można znaleźć tylko tą spódnicę z tiulu. Moja dzisiejsza propozycja to elegancja, a zarazem prostota, ze względu na dodanie zwykłego białego t-shirt'u. Można zauważyć, że polubiłam falbany, gdyż są widoczne na narzutce jak i na butach. Co do butów.. to mój ulubiony akcent całej stylizacji :)
spódnica/ skirt- Mohito
bluzka/ blouse- Stradivarius
kurtka/ jacket- Stradivarius
mule- DeeZee

piątek, 4 sierpnia 2017

TOP 5: PRODUKTY DO PIELĘGNACJI STÓP

Cześć!
Rok temu na blogu pojawił się post związany z pielęgnacją moich włosów. Jest to jedyny dotychczas post, który można zaliczyć do tematów beauty. Postanowiłam, że będę czasem dodawać inną tematykę na swojego bloga, by dać ludziom odpocząć od tematów modowych :) Dziś przychodzę do Was z dość nietypowym postem. Czemu akurat stopy? Zauważyłam, że jest to dość kłopotliwy temat dla wielu osób, często lekceważony. Wraz z początkiem sierpnia zaczęły się kolosalne temperatury. Zaczęliśmy odsłaniać więcej ciała, a co za tym idzie, również stopy zaczęły być bardziej widoczne. Piękne klapki, genialne sandałki i... popękane pięty- to ze sobą nie współgra. Przechodząc ostatnio alejkami w drogerii zauważyłam, że liczba produktów do stóp jest o wiele mniejsza niż np. produktów do pielęgnacji ciała. Hitem stały się skarpety złuszczające, które niestety u mnie się nie sprawdziły. 
Wszystkie produkty, które Wam pokażę testuję od dłuższego czasu. Oczywiście są to moje opinie, nie u każdego wszystko się sprawdzi w takim stopniu jak u mnie.
Złuszczający peeling do stóp, firma Avon.
Niestety nie znalazłam jeszcze idealnego peelingu,a  używałam na prawdę wiele produktów. Ten, który Wam przestawiam jest dość delikatny, ma przyjemny zapach i fajną konsystencje, efekty są w miarę zadowalające.
Żel do usuwania twardej skóry, firma N*36.
W zestawia była dołączona szpatułka do nadkładania żelu. Po dłuższym stosowaniu widać efekty. Nie nakładam na całą stopę lecz miejsca, gdzie naskórek jest zrogowaciały, bądź twardy. Jest to nowy produkt, ale z czystym sumieniem mogę do polecić.
Maska do stóp i rąk, firma Avon.
Produkt bardzo wydajny. Posiadam dwa opakowania, używam wraz z mamą, stosuję zarówno na ręce i stopy, ale jest nie do wykorzystania. Na opakowaniu napisane jest, że nakładać na 5 minut, ja jednak nakładam na całą noc, ubieram skarpetki, rano zmywam i nogi są
jak nowo narodzone :)
Krem do stóp, firma Evree.
Swego czasu używałam kremy do rąk tej firmy i byłam bardzo zadowolona, więc skusiłam się na ten produkt. Posiada delikatną konsystencje, przyjemnie się go rozprowadza na stopach. Używam codziennie na przemian z kremem z firmy Scholl.
Krem do stóp, firma Scholl.
Na koniec mój totalny faworyt. Już po pierwszym użyciu różnica była zadowalająca. Nie klei się, szybko się wchłania, ideał. Jedynym minusem jest jego wydajność, a raczej jej brak. To już moje drugie opakowania w ciągu miesiąca i zaraz będę musiała odwiedzić drogerię.

Co sądzicie o takiej tematyce? Czy powinna się pojawiać od czasu do czasu na moim blogu? 
Czekam na Wasze opinie w komentarzach.
 Buziaki!